prosto po pracy ubraliśmy Lucka w szelki dla pasażerów i szybciutko podjechaliśmy do rodziców by zabrać kuzyna Filipa:))) bardzo się niepokoiłam reakcją Filipa - od dawna nie wychodził, a jazda samochodem była wielką zagadką. oczywiście - spotkała nas wielka niespodzianka! nie dość, że Filip wspaniale zachowywał się zarówno w podróży jak i u doktora, to jeszcze otaczał opieką Lucka! oba kociaki trochę się stresowały i trzęsły z nerwów. na szczęście głaski odrobinę je uspokajały. Filip przeszedł przegląd całkiem pozytywnie - dostał szczepionkę i tabletkę na robaczki. poza tym uszko do badania, a tak to okaz zdrowia:)
a Lucek ... LUCEK NIE MUSI MIEĆ OPERACJI!!!! nie będziemy usuwać przepuklinki, póki nie zagraża i nie utrudnia funkcjonowania. zbadamy za pół roku, podczas rutynowej kontroli:))))
Filip jest zatem gotowy na przybycie Antosia i teraz to już absolutnie WSZYSCY domownicy, zarówno dwu-nożni jak i cztero-nożni czekają na nowego członka rodziny:)))
a poniżej zobaczyć można jak Filip i Lucyfer podróżują samochodem do Czterech Łap:) ... oraz Lili, która na ten czas została sama w domku i jak zwykle domaga się jedzenia:)
![]() |
Filip dodaje otuchy Luckowi podczas podróży:) |
![]() |
podróż jest jednak nudna, więc powyglądamy przez okno! |
![]() |
O, robisz zdjęcia? :)))) |
![]() |
Lili: JEEEEEEEEEEEŚŚŚŚŚŚŚĆĆĆĆĆĆĆ!!! |
Pozdrawiamy:)
Lily jest straszliwie piękna:)
OdpowiedzUsuńa koty podróżujące jakie karne
:))) dziekuje w imieniu Lili:)
Usuńpodróżnicy spisali sie na medal!
Lili z tą miną mnie rozbroiła hahaha! Filip jest cudny, myślę że przypadną sobie z Antosiem do gustu :)
OdpowiedzUsuńLili ma tak cały czas, bo ciągle chce jeść.
UsuńFilip wczoraj zachowywał się bosko, myśle że już czeka na Antośka:)
najładniejszy to jest Lucek :)
OdpowiedzUsuńnajgrzeczniejszy to jest Filip :)
najzabawniejsza to jest LILI :)
ale wszystkie koty są NAJUKOCHAŃSZE :) pozdrawiam
dziekujeeemyy!!! :)))))
UsuńTo dla mnie niesamowite, że one tak grzecznie siedzą w samochodzie! :D u mnie to by było chyba niemożliwe, zawsze muszą być transportery, ale w sumie nigdy nie próbowałam, może nie byłoby tak źle ;) Pozdrawiamy
OdpowiedzUsuń