niedziela, 19 lutego 2012

pierwszy dzień

Szaleństwo. Lucyfer schował się za kanapą i z trudem udało się go stamtąd wyciągnąć. Reszte popołudnia spędził w rogu pod stołem. Nie je, nie pije, raz po raz rozpaczliwie pomiałkuje.
Lilith była odważniejsza. Od razu obwąchała wszystkie kąty i upodobała sobie do leżenie, ku naszemu niezadowoleniu - płytę indukcyjną. Dostała dedykowane miejsce z kocykiem na szafce z butami - na co się zgodziła - i teraz ze spokojem ucina sobie drzemkę.

Między kotami wojna. Lilith warczy i harczy na Lucyfera, Lucyfer rozpaczliwie miauczy i boi się podejść. Przy naszej interwencji oba koty zaczynają warczeć na nas. Poza tym Lilith drapie i atakuje, nie wiemy jeszcze dlaczego ...


... to będzie cięzka noc. Mam nadzieje, ze nie zaatakują siebie nawzajem!

A.

1 komentarz:

  1. To na pewno dwa najbardziej agresywne osobniki z całego schroniska. Dziewczynka pewnie jest w ciąży, a chłopiec ma wściekliznę. :) Ale w sumie koty są takie milusie... :)

    OdpowiedzUsuń